Ostatnio wybraliśmy się na wycieczkę do Żabikowa. Jest tam muzeum martyrologiczne - jeden z dawnych obozów pracy przymusowej. Na początku oglądaliśmy film, który był wspomnieniami i relacją byłych więźniów. Ekranizacja ukazywała życie więźniów. Jak się tam dostali, za co i do czego byli zmuszali. Końcowe fragmenty dokumentu ukazywały jak obóz, gdy Rosjanie szli na podbój Niemcom, został spalony razem z dokumentami, a ludzie niezdolni do pracy zabici. Następnie pan przewodnik opowiadał nam o historii tego miejsca. O tym co działo się wtedy w Polsce. Jak testowano na Polakach strategię eksterminacji. Dowiedzieliśmy się także, jak przebiegał ich dzień i przykładowe prace, jakie wykonywali. Bowiem byli oni zmuszani głównie do budowy autostrady, ale nie tylko, to właśnie ludność z obozów pracy zbudowała Jezioro Maltańskie i Rusałkę. Mogliśmy także zobaczyć zdjęcia części więźniów i starannie odtworzoną makietę obozu. Widzieliśmy też przedmioty które ludzie mieli tam ze sobą np.: różańce z chleba. Ostatnim punktem naszego zwiedzania było zobaczenie części placu gdzie stały kiedyś baraki. Obecne stoi tam pomnik upamiętniający ofiary, pod którym zapaliliśmy znicz. Na zwiedzanym terenie pozostały jeszcze fundamenty i basen, w którym znęcano się nad więźniami nawet w najzimniejsze dni, a wyjście groziło rozszarpaniem przez psy karmione mięsem lub postrzeleniem. Tak więc podsumowując - wiele się dowiedzieliśmy z wyjazdu i uświadomiło nam to pokrótce okropną przeszłość.